Szybenik (Šibenik), Pirovac, Vodice, Tribunj, Primošten, Rogoznica,
Park Narodowy Krka, Vrh Dinare (Dinara) – najwyższy szczyt Chorwacji
Region Szybenika (Šibensko-Kninska županija) położony jest pomiędzy regionami Zadaru i Splitu. Głównym ośrodkiem administracyjnym, przemysłowym i komunikacyjnym jest miasto Szybenik (Šibenik), który przyciąga najwięcej turystów. Wśród innych miejscowości, które mógłbym polecić na wakacyjny urlop są m.in. Pirovac, Vodice,Tribunj, Primošten czy też Rogoznica.
To nie wszystkie atrakcje jakie kryje ten region Chorwacji. Znajdują się tutaj jedne z piękniejszych Parków Narodowych Krka oraz Kornati. Z Parku Narodowego Kornati wyodrębnił się Park Krajobrazowy Telašćica na południowej części wyspy Dugi Otok, należący już do regionu Zadaru. Oba parki należą do Archipelagu Kornati, dlatego też rejon ten opisałem już wcześniej w części poświęconej regionowi Zadaru, na który również zapraszam.
Szybenik (Šibenik)
Szybenik jest miastem usytuowanym na okolicznych wzgórzach, na których wybudowano trzy z czterech twierdz pamiętających czasy najazdów tureckich. Śmiało można powiedzieć, że jest to miasto twierdz, ale nie można też zapomnieć o przepięknej starówce wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO z przyciągającą jak magnes katedrą św. Jakuba.
Najstarszą twierdzą jest pochodząca XV w. twierdza św. Michała (Tvrdava sv. Mihovil) wzniesiona na 70-metrowym wzgórzu najbliżej morza. Na dzień dzisiejszy jest najlepiej odrestaurowana ze wszystkich szybenickich twierdz. Wstęp jest płatny (od 50 do 70 kun/osobę w zależności od pakietu).
Twierdza przebudowana została na scenę letnią do celów koncertowych, jednak widok z okalających scenę murów jest wart każdego poświęcenia. Po stronie północno-wschodniej widać kolejną twierdzę św. Jana (Tvrdava sv. Ivana) z XVII w., która podobno powstała w miesiąc.
Po wschodniej stronie znajduje się twierdza Šubićevac, zwana również twierdzą Barona na cześć barona Degenfelda, który w połowie XVII w. prowadził obronę miasta przed wojskami tureckimi. Twierdzę podobno wzniesiono z kamienia pochodzącego z dzisiejszych terenów parku narodowego Krka. Kamień bowiem posiadał gąbczastą strukturę, która w pewnym stopniu amortyzowała uderzenia kul armatnich.
Na północny-zachód rozciąga się widok na Szybienicki most (Šibenski most), którym biegnie Magistrala Adriatycka oraz Zatokę Szybenicką (Šibienski zaljev.
Najbardziej przyciąga wzrok katedra św. Jakuba, położona tuż nad samym morzem, podobnie jak cała starówka Szybenika. Bardzo kontrastowe czerwone dachy miasta są typowe dla chorwackiej architektury.
Z twierdzy św. Michała jest bardzo blisko do starego miasta. Można udać się wprost na Plac Republiki Chorwackiej (Trg Republike Hrvatske), przy którym stoi katedra św. Jakuba (katedrala sv. Jakova), będąca najokazalszym obiektem sakralnej architektury renesansu w Chorwacji. Jedyna katedra w Europie zbudowana wyłącznie z kamienia bez użycia zaprawy. Budowę, która trwała prawie 100 lat, zakończono początkiem XVI w.
Głównym projektantem był zasłużony dla chorwackiej architektury Juraj Dalmatinac, o którym wspominałem również przy okazji miasta Pag, którego był współtwórcą. Charakterystyczna dla stylu Dalmatinca była rozeta, która przypomina słynne paškie čipki, koronki dziergane już w XV w. przez mieszkanki miasta Pag. Taka rozeta zdobi również fasadę katedry wraz misternie inkrustowanym portalem.
Po drugiej stronie placu znajduje się Ratusz z XVI w. Charakterystyczna galeria z dziewięcioma arkadami zajmowana jest przez restaurację.
Spacerując uliczkami miasta, warto odszukać jedyny w Chorwacji średniowieczny ogród przy klasztorze św. Wawrzyńca (sv. Lovre). Jego nazwa świadczy nie o odległej dacie powstania ogrodu ale o stylu w jakim został zrekonstruowany. Zgodnie z obowiązującymi w średniowieczu kanonami na środku ogrodu umiejscowiono studnię, do której prowadzą wszystkie ścieżki. Dodatkowo roślinność jest odpowiednio dobrana i nie zabraknie tu róż, krzewów bukszpanu, macierzanki oraz kaparów, które podobno sprowadził Juraj Dalmatinac.
Dla tych co chcą bardzo dokładnie poznać zabytki miasta polecam jak zawsze podręczny przewodnik.
Spostrzegawczy czytelnik zauważy, że zabrakło czwartej twierdzy. Dokładnie tak jest. Ostatnia twierdza św. Mikołaja (sv. Nikola) znajduje się kilka kilometrów za miastem i jej zadaniem było bronić dostępu na wejściu do kanału św. Ante, którym można było wpłynąć do Zatoki Szybenickiej.
Sama twierdza jest dość oryginalna, w kształcie grotu strzały a dojście do twierdzy jest niezwykle urokliwe, albowiem trzeba przejść na pośrednią wysepkę po drewnianym pomoście a z wyspy do twierdzy przez kamienną groblę.
Niestety nigdzie nie przeczytałem, że wstęp do twierdzy jest zabroniony. Informuje o tym postawiona tablica. Oglądanie twierdzy jest możliwe tylko od strony morza z łodzi organizowanych przez publiczne instytucje regionu Szybenika. Możliwe, że tablice postawiono, ponieważ twierdza nie jest dostatecznie zabezpieczona i w razie wypadku turysta ma mieć pretensje wyłącznie do siebie. Ponieważ byliśmy w większym gronie nie zaryzykowaliśmy złamania zakazu i grzecznie wróciliśmy do auta. Droga do twierdzy prowadzi wzdłuż urokliwych plaż i warto tutaj zaplanować kąpiel jak to robi większość okolicznych mieszkańców.
Pirovac
Osobiście przyznam, że nigdy nie wybrałbym większego miasta jak Szybenik, Zadar czy Split na dłuższy pobyt z noclegiem. Bardziej odpowiadają mi mniejsze miasteczka, a nawet osady, w których można znaleźć spokój od dużego tłumu i gwaru. Takim miasteczkiem jest m.in. Pirovac. Tutaj jest wszystko to co trzeba. Jest mała starówka, mały port i plaża… czegóż chcieć więcej.
Starówka położona jest na wschód od portu. To zaledwie kilka przecinających się uliczek, wśród zamieszkałych domostw. Na starówkę można wejść kamienną bramą, za którą wybudowany został kościół z wieżą zegarową i dzwonnicą zakończoną charakterystycznym szpicem.
Najbardziej przypadły nam do gustu plaże po zachodniej stronie portu. Nie przypominam sobie, żeby były problemy ze znalezieniem wolnego miejsca, mimo że i tu spotyka się dosyć specyficzny sposób rezerwacji miejsca plażowego poprzez pozostawienie ręczników przyłożonych kamieniami.
Można również przespacerować się na pobliskie wzgórze po wschodniej stronie miasta skąd rozpościera się piękny widok na okolice, głównie na Pirovac oraz wyspę Murter. Na wzgórze można dojść wzdłuż wybrzeża, przy czym trzeba ominąć wąską zatokę, która dochodzi aż do głównej drogi.
Nie było mi dane zwiedzić miejscowości Murter, Betina, Jezero i Tisno na wyspie Murter. Dopiero później dowiedziałem się, że w miasteczku Murter, u podnóża wzgórza Gradina, można zobaczyć pozostałości rzymskiej osady Colentum, która była największa w regionie. W ogóle cała wyspa Murter jest świetna dla fanów nurkowania, ale też jest miejscem, które poleca się na wypoczynek głównie ze względu na piaszczyste plaże. Może kiedyś… kto wie ; )
Vodice
Vodice są większą miejscowością, może nie taką jak Szybenik, ale można tu odczuć klimat typowego kurortu z tłumami na plaży i podczas wieczornych spacerów wzdłuż starówki. Mimo to ma swój klimat i mogę polecić je jako miejsce na dłuższy wypoczynek. Zawsze można obudzić się o wschodzie słońca, gdy wszyscy śpią i wtedy do woli chodzić nie tylko po opustoszałej starówce. Osobiście staram się to zawsze robić.
Vodice mają wiele zalet chociażby bliskość Szybenika oraz Parku Narodowego Krka. Dodatkową zaletą jest duża baza noclegowa, szczególnie w zachodniej części miasta. Praktycznie każdy dom oferuje nocleg o różnym standardzie i cenach. Zawsze coś się znajdzie dla tych, co lubią jeździć bez rezerwacji.
Starówka nie jest duża, ale wystarczająca, aby zagubić się na chwilę. Głównym obiektem jest kościół św. Krzyża (župna crkva sv. Križa) z czworoboczną wieżą zegarową z XVIII w.
Charakterystyczna jest też wieża rodziny Ćorić wybudowana z kamienia z wyspy Brač, wzmocniona wysokimi murami do celów obronnych.
Wzdłuż zachodniego wybrzeża ciągnie się żwirowo-kamienna Plava plaža – podobno słynna w Chorwacji. Faktycznie bardzo bogato wyposażona infrastruktura, możliwość wypożyczenia wszelkiego sprzętu wodnego. Jak ktoś lubi takie klimaty, to jest w czym wybierać.
Polecam również spacer na okoliczne wzgórza m.in. Orlov wznoszące się na zachód od miasta. Prowadzą tam znakowane ścieżki piesze jak i rowerowe. Szczególnie znana jest górska trasa rowerowa Orlov Krug.
Ze szlaku rozpościera się piękny widok na Vodice oraz na Archipelag Szybenicki. Szczególnie pięknie oświetlone jest o wschodzie słońca pobliskie miasto Tribunj ze starówką na cyplu oraz wzgórze z kościołem św. Mikołaja.
Patrząc na północ w stronę lądu, można podziwiać widok na wzgórze Okit z kościołem Matki Bożej (Gospa od Karmela) o nowoczesnej bryle.
Tribunj
Tribunj to mała miejscowość na zachód od Vodic. Przyznam się, że o istnieniu tego miasteczka dowiedziałem się, dopiero studiując przewodnik. Ale tak często bywa, że o ciekawych miejscach dowiadujemy się dopiero na miejscu. Tribunj jest tak blisko Vodic, że można się pokusić o spacer i tak też żeśmy uczynili. Trzeba jednak skorzystać z nawigacji, żeby znaleźć widoczną na mapach google wąską ścieżynkę i dojść do niej przez labirynt ulic miasta. Można też przejść główną drogą samochodową łączącą oba miasteczka, ale pewnie nie będzie tak przyjemne jak spacer przez gaj oliwny. Idąc wzdłuż wybrzeża, z pewnością trafi się na plażę nudystów i nie mam pewności czy są wytyczone ścieżki boczne. Ewentualnie można się skusić na krótki spacer w stroju Adama i Ewy. Byleby nie zapomnieć włożyć ubrania zanim wejdzie się do miasta 😉
Tribunj ma bardzo dużą marinę. Starówka położona jest na wyspie połączonej ze stałym lądem kamienną groblą. Tuż przy wyspie znajduje się wzgórze, na wierzchołku którego wybudowano kościół św. Mikołaja. Na wzgórze prowadzi stroma ulica wprost od grobli, wzdłuż której rozmieszczone są stacje drogi krzyżowej. Z góry przepiękny widok na starówkę i marinę oraz Vodice i Archipelag Szybenicki.
Szczerze przyznam, że byłem zachwycony tym , mimo że organizowany był wyścig osiołków, co wiązało się z tym, że trwała huczna impreza… dla mnie zbyt huczna.
Primošten
Primošten to miasto, którego początki sięgają XVI w. Wybudowane było jako osada obronna przed atakiem wojsk Tureckich. Wybór ten nie był przypadkowy, bowiem miasto powstało na okrągłym półwyspie połączonym z lądem wąskim przesmykiem. Obecnie na półwyspie znajduje się wyłącznie starówka, a pozostała nowsza część miasta jest rozłożona na pobliskim wybrzeżu po stronie stałego lądu. Primošten ma dobrą bazę noclegową oraz piękne plaże kamienno-żwirowe z widokiem na stare miasto.
Miasto najlepiej prezentuje się z oddali, od południowej strony przy głównej magistrali prowadzącej do Trogiru.
Starówka rozłożona jest na wzgórzu, na którego wierzchołku wybudowano kościół św. Jerzego (crkva sv. Jure). Mimo, że został przebudowany w XVII wieku jego pochodzenie datuje się na czas powstania miasta.
Oczywiście jak w każdej chorwackiej starówce, tak i tutaj frajdę przynosi spacer pośród kamiennych domów, nie zawsze odnowionych i pięknych, ale to też dodaje uroku takim miejscom.
Rogoznica
Rogoznica to już jedno z ostatnich miasteczek na południu wybrzeża w regionie Szybenika. Podobnie jak wcześniejszy Primošten i Tribunj i tutaj starówka znajduje się na wyspie. Wyspa tym razem połączona jest długą groblą z asfaltową drogą dojazdową do portu. Pozostała część miasta rozłożona jest na okolicznych wzgórzach.
W starym mieście głównym obiektem jest kościół Wniebowzięcia NMP (Župna crkva Uznesenja Blažene Djevice Marije).
U wybrzeża wyspy przy grobli znajduje się port. Jak w każdym małym porcie tak i tu warto przyjść o poranku i zakupić świeżą rybę.
Wyspę można obejść dookoła wzdłuż wybrzeża. Jest to propozycja na romantyczny wieczorny spacer.
W miejscach, w których przebywam, przeważnie staram się znaleźć ciekawy punkt widokowy, aby spojrzeć na okolice z wyższej perspektywy. Tak też i było w Rogoznicy. Po przeciwległej stronie wyspy ze starówką, znajduje się wzgórze, z którego można podziwiać panoramę miasta. Ścieżka jest łatwa i prowadzi wzdłuż nowoczesnej zabudowy oraz dużej mariny, a następnie obok jeziora w pięknej skalnej scenerii.
Park Narodowy Krka
Park Narodowy Krka to miejsce, które trzeba zwiedzić niezależnie czy lubi się tłumy turystów, czy też nie. Niestety w okresie wakacyjnym nie ma co liczyć na ciszę i spokój, jednak mimo to wrażenia są niesamowite, porównywalne z tymi z Jezior Plitwickich. Przy czym w Parku Narodowym Krka można się wykąpać tuż przy pięknych wodospadach, co czyni to miejsce bardziej atrakcyjnym, szczególnie w upalne dni, gdy po długiej wycieczce chłodna woda daje wytchnienie.
Park został utworzony wzdłuż najpiękniejszych fragmentów rzeki Krka, gdzie powstały progi skalne, tworząc wspaniałe wodospady. Najbardziej okazały to Skradinski buk, który położony jest tuż na samym początku szlaku od strony miasta Skradin. Przy tym wodospadzie właśnie można się kąpać i to on jest najczęściej przedstawiany na fotografiach.
Park można zwiedzać, wybierając różne warianty, które różnią się czasem zwiedzania jak i ceną. Są trzy wejścia do parku: w Skradin, Lozovac i Roški slap. W Lazovac znajduje się duży parking i jest dobra infrastruktura turystyczna. Są też autobusy w cenie biletu wstępu, które dowożą do wodospadu Skradinski buk. Wybraliśmy jednak wariant pierwszy, czyli dojechaliśmy do miasta Skradin, gdzie również nie ma problemów z zaparkowaniem auta, a dodatkową atrakcją jest możliwość przepłynięcia statkiem ze Skradinu do punktu początkowego ścieżki w pobliżu wodospadu Skradinski buk. W kasie otrzymuje się wraz z biletem mapkę z opisem trasy, która wiedzie na przemian kamienno-żwirową ścieżką oraz drewnianymi kładkami, omijając kolejne wodospady lub zabudowania takie jak młyny wodne z XIII w. Czas przejścia najkrótszej trasy to około jedna godzina.
Można wybrać również dłuższe warianty obejmujące rejsy statkami w górnych fragmentach rzeki, gdzie można podziwiać kolejne wodospady takie jak Roški slap, Miljacka czy też Manojlovački. W górnej partii rzeka Krka tworzy Visovačko jezero z wyspą Visovac, na której stoi klasztor Franciszkanów. Na tę wyspę również można dopłynąć statkiem.
Niestety tych wariantów nie zdążyłem poznać i nie wiem jak dokładnie przebiegają. Patrząc na mapę, widzę możliwość dojazdu autem w niektóre wyżej położone rejony parku, ale nie wiem jak jest z dostępem i wejściem. Możliwe, że będzie mi dane kiedyś jeszcze to zobaczyć.
Skradin
Jeśli wybrało się wariant zwiedzania Parku Narodowego Krka ze startem w Skradinie, to w drodze powrotnej warto na chwilę zatrzymać się w tym mieście.
Jest to jedno z najstarszych miast w Chorwacji, a jego historia sięga czasów iliryjskich. Za czasów rzymskich miasto nosiło nazwę Scardona. Miasto zostało poważnie zniszczone przez Rzymian i dopiero po odbudowaniu, Chorwaci nadali mu obecną nazwę Skradin.
Idąc od strony mariny, wchodzi się na mały plac, przy który znajduje się crkva Male Gospe.
Spacerując dalej główną ulicą Fra Luje Maruna, dochodzi się do kościoła prawosławnego św. Spirydona (crkva sv. Spirydona).
Kościół prawosławny św. Spirydona (crkva sv. Spirydona).
Miasto posiada jedną z piękniejszych marin w Chorwacji, z której zresztą odpływa statek do Parku Narodowego Krka w pobliże wodospadu Skradinski buk.
Vrh Dinare (Dinara) 1830 m n.p.m. – najwyższy szczyt Chorwacji
Chorwacja większości z nas kojarzy się z ciepłym morzem, wąskimi uliczkami urokliwych miasteczek i otaczającymi górami spalonymi słońcem. Nie wszystkim jednak przychodzi ochota wspiąć się na nie. Nam się zachciało…
Vrh Dinarea (Dinara, Sinjal) leży w Górach Dynarskich, w paśmie Dinara tuż przy granicy z Bośnią i Hercegowiną.
Mimo, że Vrh Dinare nie poraża wysokością, jednak startowaliśmy z Glavas położonego na wysokości około 450 m n.p.m., co dało wynik blisko 1400 metrów przewyższenia. W Glavas znajduje się małe schronisko, jak i miejsce na biwak więc można tutaj zaplanować dłuższy pobyt.
Szczegółowa relacja z tej wyprawy znajduje się na stronie Korona Bałkanów, na którą zapraszam.
Zapraszam również na fotograficzną relację na stronie
Primośten, Rogoznica, Vodice, Szybenik, Pirovac