Rovinj, Pula, Umag, Novigrad, Poreč, Medulin, Rabac, Labin, Plomin, Kršan, Kožljak, Hum, Gračišće, Grožnjan, Motovun
Istria jest najczęściej odwiedzaną krainą Chorwacji. Głownie ze względu na łatwy dostęp i dobrą sieć autostrad. Duża liczba turystów wcale nie wpływa na niższe ceny w porównaniu z pozostałą częścią Chorwacji. Szczególnie na przełomie lipca i sierpnia, kiedy to wakacyjna fala Włochów zalewa Istrię, sprawia, że ceny wzrastają nawet o 20%. Mimo to warto zwiedzić ten półwysep. Różnorodność plaż, miejsc do nurkowania, zabytków w urokliwych miasteczkach, niekiedy z czasów rzymskich, poprzecinanych wąskimi kamiennymi uliczkami, liczne szlaki rowerowe i piesze, wyborne tradycyjne potrawy spożywane w bardzo nastrojowych restauracjach sprawią, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Rovinj
Nasza przygoda z Istrią zaczęła się od miasta Rovinj. Pamiętam kiedy planując miejsca, które będziemy zwiedzać, zachwyciłem się w Internecie jednym ze zdjęć przedstawiającym widok starówki z ogromną wieżą. Obiecałem sobie, że zobaczę ten widok na własne oczy i tak też się stało.
Rovinj nazywane jest najbardziej romantycznym miejscem na półwyspie. Pełno kolorowych zdobień, kwiatów, wąskich uliczek schodzących wprost do morza sprawia, że spacer jest czymś wyjątkowym. Nawet wiszące pranie, przypominające klimatem te z włoskich uliczek, nie burzy tego nastroju, a wręcz przeciwnie… wzmaga je.
60-cio metrowa wieża wzorowana na dzwonnicy z placu św. Marka w Wenecji okazała się częścią kościoła św. Eufemii, wewnątrz którego znajdują się szczątki świętej. Święta Eufemia była męczennicą, która za przekonania religijne została za czasów cesarza Dioklecjana rzucona na pożarcie lwom. Jak mówi legenda jej szczątki w 800 roku zostały w cudowny sposób wyrzucone przez morskie fale na brzeg miasta Rovinj. Święta Eufemia została w ten sposób patronką miasta.
Na wzgórze starówki prowadzi wiele urokliwych uliczek, jakie mają początek w bramach głównych, których z okresu VIII wieku dotrwało do naszych czasów tylko trzy.
Sama starówka od początku wybudowana była na wyspie oddzielonej od lądu wąską cieśniną, która zasypana została w XVIII wieku, tworząc półwysep. Warto udać się na place Trg maršala Tita, Trg Matteotti oraz Veli Trg okrążony XVI w. kamienicami. Znajduje się tu wiele restauracji rozmieszczonych również wzdłuż portu, w których można skosztować tradycyjnych dań.
W Rovinj byliśmy dwukrotnie. Przyciągała nas starówka, ale nie tylko… piękne plaże, klimatyczne uliczki i targowiska zachęcające do kupna świeżych soczystych owoców oraz miejsca pozwalające na bliższy kontakt z naturą, oddalone o krok od gwarnego miasteczka. Z czystym sumieniem polecam to miejsce w pierwszej kolejności.
Pula
Pula jest jednym z większych miast na Istrii, usytuowanym na południowym krańcu półwyspu. Jest prawdopodobnie najstarszym miastem na chorwackim wybrzeżu Adriatyku. Większość zabytków pochodzi bowiem z czasów rzymskich. Gdy w I w. p.n.e. Rzymianie zakładali tu swój obóz Pula była już miejscowością o bogatej historii, sięgającej V w. p.n.e. Mimo że stolicą Istrii jest centralnie położony Pazin, to Pula jest uważana za stolicę nieoficjalną, co sprawia, że jest najczęściej odwiedzanym miastem w Chorwacji.
Jedną z głównych pamiątek po obecności Rzymian jest amfiteatr z I w. n.e. mieszczący 20 tys. widzów, w którym odbywały się walki gladiatorów, a w czasach początków chrześcijaństwa był miejscem śmierci męczeńskiej wielu wyznawców. Jest szóstym pod względem wielkości zachowanym rzymskim amfiteatrem. Obecnie w amfiteatrze odbywają się również koncerty (występowali m.in. Jose Carreras, Sting, Bon Jovi), które mogą oglądać około 5 tys. widzów.
Najważniejszym placem zbudowanym przez Rzymian było i jest nadal Forum. Obecnie znajduje się tu XIII-wieczny Pałac komunalny, dzisiejszy ratusz, w którym urzędują władze miasta. Ratusz sąsiaduje ze świątynią Augusta z I w. z sześcioma kolumnami zwieńczonymi korynckimi głowicami. Forum jest miejscem organizowania wielu imprez, spotkań w okolicznych kawiarniach i restauracjach.
Niestety Pula w okresie II wojny światowej została znacząco zniszczona przez alianckie bombardowania, w wyniku których duża część zabytków uległa uszkodzeniu. Część zabytków została odrestaurowana, ale nie wszystkie.
Umag
Po opisaniu dwóch głównych miast Istrii zacznę omawiać miasteczka i ciekawe miejsca począwszy od północno-zachodniego wybrzeża podążając na południe.
Tuż po przekroczeniu granicy ze Słowenią warto zwiedzić Umag. Jest najdalej na północ wysuniętym nadmorskim miasteczkiem Chorwacji. Również i Umag jest miastem z czasów rzymskich, które powstało podobnie jak Rovinj na wyspie, która później została połączona z lądem.
Niewielką starówkę, znajdującą się na półwyspie, można obejść wzdłuż nabrzeża. Centralnym miejscem jest Targ Sloboda, przy którym znajduje się barokowy kościół NMP z XVIII w., przy której stoi wieża zegarowa, będąca również dzwonnicą. Świątynia ta jest miejscem organizowania cyklicznych wakacyjnych imprez „Umasko koncertno ljeto”, podczas których można posłuchać różnych gatunków muzyki oraz obejrzeć przedstawienia teatralne.
Najpiękniejsze zachody słońca niewątpliwie są na Chorwacji. To jeden z wielu w okolicy Umagu.
Novigrad
Niewielki Nowigrad leży nad Zalewem Tarskim. Posiada wiele atrakcyjnych plaż i stosunkowo mniej turystów, w porównaniu z innymi miastami jak Rovinj czy Pula. Do najciekawszych zabytków należy kościół Błogosławionej Maryi Dziewicy z XV w. z niewysoką dzwonnicą oraz kościół św. św. Marii, Pelagii i Maksymiliana z XIII w. z rzadko spotykaną kryptą. Wzdłuż miasta ciągną się dobrze zachowane mury obronne z blankami. Jak w większości miasteczek chorwackich, tak i tu można przejść się wzdłuż wąskich zacienionych uliczek, przynoszących chwilowe orzeźwienie.
Poreč
Poreč jest latem zatłoczony lecz jeśli komuś nie przeszkadzają tłumy, warto zwiedzić to miasto chociażby przejazdem. Oprócz pięknych plaż Poreč oferuje prawdziwą perłę, najcenniejszy zabytek na Istri – Bazylikę Eufrazjana, będącą pamiątką z czasów, gdy miasto było częścią Cesarstwa Bizantyjskiego.
Bazylika została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Największą atrakcją Bazyliki są bizantyjskie mozaiki, szczególnie widoczne na łuku triumfalnym.
Bazylika została wybudowana przez biskupa Eufrazjana w VI w., zastępując kościół wybudowany w III w. w miejscu, gdzie poniósł śmierć św. Maur. Do dzisiaj w bazylice przechowywane są jego relikwie.
Z wieży bazyliki można podziwiać panoramę i całe miasto. Stare, rdzawo czerwone dachówki to typowy widok wiekowych miasteczek chorwackich.
Oprócz bazyliki warto zwiedzić również starówkę. Główna ulica Decumanus, zbudowana przez Rzymian, łączy dwa place Trg Slobode i Trg Marafor i zapewnia możliwość znalezienia restauracji czy kawiarni dla chwili odpoczynku od „trudów” zwiedzania.
Wracając w stronę Rowinj, warto zatrzymać się na chwilę i zobaczyć z wieży widokowej Kanał Limski zwany chorwackim fiordem, wcinającym się w zachodnie wybrzeże Istrii. Wcina się on w ląd na długość około 10 km. Tędy przebiegała przed wiekami granica pomiędzy rzymskimi prowincjami – Italią i Dalmacją. W Kanale Limskim hodowane są małże, które można skosztować w lokalnych restauracjach.
Medulin
Na południe od Puli znajduje się miasteczko Medulin. Tym razem chcę jedynie wspomnieć o jednym z bardziej atrakcyjnych kempingów (ale też i najdroższych) na jakich było nam dane się zatrzymać. Niekiedy podróżując po Chorwacji, ciężko jest dostać nocleg na jeden lub dwa dni. Wtedy zawsze mamy ze sobą sprzęt biwakowy, który daje nam gwarancję i poczucie bezpieczeństwa, że zawsze będziemy mieli „dach” nad głową. Rzadko tę możliwość wykorzystujemy, ponieważ koszt kempingu dla czteroosobowej rodziny jest niewiele mniejszy od wynajęcia dobrze wyposażonej kwatery. Medulin polecili nam spotkani po drodze turyści. Mieliśmy wtedy dwa dni oczekiwania na przyjazd naszych przyjaciół, z którymi dopiero planowaliśmy szukać wspólnego lokum na dłuższy okres. Położenie kempingu jest niezwykle bajkowe, szczególnie gdy wybierze się nocleg na ostatniej wyspie połączonej z lądem groblą. Kemping posiada świetną infrastrukturę, piękne plaże. Komfort przebywania w tym miejscu jest nieporównywalny do naszych polskich warunków.
Rabac
Rabac miał być naszym miejscem, w którym planowaliśmy zamieszkać z naszymi przyjaciółmi, którzy mieli dojechać z Polski, a naszym zadaniem było znalezienie jak najlepszego lokum. To właśnie w Rabacu pierwszy raz spotkałem się z problemem znalezienia atrakcyjnego noclegu dla dwóch rodzin. Dopiero co przejechaliśmy całą Chorwację wzdłuż od strony Czarnogóry i mieliśmy pojęcie i porównanie jak łatwe może być wynajęcie kwatery, nawet nad samym morzem, w atrakcyjnej cenie. W Rabacu dopiero zrozumiałem, że Istria jest specyficzna, szczególnie na przełomie lipca i sierpnia gdy półwysep zalewają Włosi, a i naszych rodaków też jest nie mało i czasami można się poczuć jak nad Bałtykiem. Nocleg znaleźliśmy wtedy w przepięknym Brsečiu, ale o tym opowiem w części poświęconej krainie Kvarner. Rabac jest położony na wzgórzu i traktuje się to miasteczko jako turystyczną dzielnicę Labina z pięknymi plażami i turystyczną infrastrukturą. Mieszkając w Brsečiu przyjeżdżaliśmy czasem do Rabaca, aby zakosztować kąpieli, atrakcje turystyczne czekały bowiem w pobliskim Labinie.
Labin
Labin, jak już wcześniej wspomniałem, wraz z Rabacem wspólnie się uzupełniają. Kto chce się wykąpać jedzie do Rabaca, a kto chce przespacerować się wzdłuż urokliwych uliczek starego miasta, kosztując niespotykanej atmosfery, może wstąpić do Labina, oddalonego od morza zaledwie 3km, usytuowanego na wzgórzu na wysokości 300 m. n.p.m. Labin to miasto bogini Santony, patronki podróżników. To jedyne miejsce, gdzie odnaleziono ślady jej kultu. Często można spotkać w mieście kobiety ubrane w długie białe suknie z kapturem… są to przewodniczki przebrane za Santonę, zapraszające do wycieczki śladami bogini.
Najlepiej zacząć zwiedzanie miasto od rynku Trg Crć, na którym można zostawić samochód oraz posilić się w jednej z licznych restauracji. Rynek otaczają kolorowe kamienice, szczególnie ukazujące soczystość kolorów w prażącym słońcu.
Od rynku można przejść w stronę starego miasta bramą miejską św. Flora z XVI w. Za bramą uliczka pnie się wysoko aż do starego rynku z ratuszem.
Nie można obojętnie ominąć Świątyni Narodzenia Błogosławionej Maryi Dziewicy z XIII w. z sześcioma marmurowymi ołtarzami.
Na samym wierzchołku miasta znajduje się 35-cio metrowa dzwonnica, na którą za niewielką opłatą można się wdrapać, aby podziwiać okolice. Można również zobaczyć pobliski Rabac rozłożony nad Adriatykiem. Na dzwonnicy rozśmieszyła mnie kartka z informacją w kilku językach „Prosimy nie dzwonić”. Widocznie mieszkańcy mieli już dość hałasu, który wzmagał się, gdy na dzwonnicę wchodziła wielodzietna rodzina.
Plomin
Zwiedzając Chorwację bardzo często można się natknąć na stare, małe miasteczka w większości popadnięte w ruinę, ale nie zawsze. Widać w tych miejscach wciąż obecność nielicznych mieszkańców. Można w niektórych miasteczkach znaleźć gościnę i zatracić się w niespotykanych klimatach rodem ze średniowiecza, pozbawionych gwaru i tłumu. Można przejść się „swoimi” uliczkami bez pośpiechu, kontemplując chwilę i historię zatopioną w każdym z kamieni.
Takimi miastami są m.in.. Plomin, Kršan, Kozljak, Gračišće, Grožnjan, Motovun i najmniejsze miasto świata Hum.
Plomin jest położone na wschodnim wybrzeżu Adriatyku na granicy krain Istrii i Kvarner. Jadąc w stronę Rijeki wzdłuż nabrzeża, łatwo go dojrzeć i koniecznie należy się zatrzymać, aby powędrować wzdłuż starych murów miasta. Położone jest na wzgórzu wznoszącym się wprost z Adriatyku. Miasteczko liczy zaledwie ponad 100 mieszkańców. W Plominie w kościółku św. Jerzego znajduje się podobno najstarszy znany napis głagolicki tzw. plominski napis.
Kršan
Miasteczko położone niedaleko Plomina. W Kršanie w XIX wieku znaleziono średniowieczny dokument o piśmiennictwie i życiu Chorwatów na tym terenie tzw. „Istarski razvod”. Miejsce, można powiedzieć zapomniane przez ludzi, ale i tu można znaleźć mieszkańców, jak i wynająć kwatery.
Kožljak
Tuż obok Kršania i Plomina znajduje się wioska Kožljak, do której prowadzi wznosząca się wąska, kręta droga. Nad wsią znajdują się ruiny średniowiecznego zamku z XII w. powoli zagarniane przez otaczający las.
Mimo to warto tu zajrzeć dla pięknych okolicznych krajobrazów.
Hum
Hum to podobno najmniejsze miasto świata. W otoczonym murami obronnymi miasteczku żyje około 20 ludzi. Dawniej miasto było tzw. skryptorium – miejscem, w którym przepisywano stare księgi pisane głagolicą. Do dzisiaj zachowane są inskrypcje w tym staro-cerkiewno-słowiańskim alfabecie głównie w kaplicy św. Hieronima, tuż przy cmentarzu poza murami miasta. W miasteczku jest kilka wąskich uliczek odchodzących od małego rynku. Jest też parafialny kościół Wniebowzięcia Błogosławionej Maryi Dziewicy z charakterystyczną wieżą.
Wstąpić można do sklepu z pamiątkami, w którym zakupi się oryginalne wyroby z tego regionu.
Gračišće
W pobliżu centralnie położonego miasta Pazin, będącego stolicą Istrii, znajduje się piękne miasteczko Gračišće. Przyznam się, że nie wiedziałem o jego istnieniu i dopiero wracając z miasta Hum zatrzymaliśmy się skuszeni tajemnicą, co za murami tego miasteczka można zobaczyć. Takich miejsc na Chorwacji jest wiele i chyba życia nie starczy, żeby je wszystkie zwiedzić. Miasteczko znajduje się na wysokim wzgórzu.
Warto zatrzymać się chociażby dla pięknego widoku, który rozciąga się ze starego cmentarza przed kościołem św. Wita, na rozległe tereny Istrii aż do pasma górskiego Učka rozdzielającego krainy Istria od Kvarner.
Grožnjan
W północnej Istrii, na oddalonym od cywilizacji wzgórzu pokrytym winnicami znajduje się tajemnicze miasteczko Grožnjan. Zamieszkuje je około 150 osób. Większość z nich to artyści, którym państwo oddało domy pod opiekę, aby zapobiec wymarciu miasta. Niesamowity klimat tego miejsca, porównywany do włoskiej Toskanii, sprawia, że ten rejon koniecznie należy zwiedzić. Oddalony jest zaledwie kilkanaście kilometrów od wybrzeża, w okolicy Umagu i jest wartym polecenia pomysłem na chwilę odpoczynku od słonego adriatyckiego morza. Grožnjan ogłoszony został miastem sztuki i w sezonie letnim zapełnia się malarzami, rzeźbiarzami, muzykami i innymi artystami ze względu na organizowane coroczne Grožnjanskie Lato Kulturalne. W mieście znajdują się zabytkowe kościoły (św. św. Wita i Modesta, św. św. Kosmy i Damiana) oraz mury obronne z brama miejską. Oczywiście i tu spacer wąskimi uliczkami wzdłuż kamiennych domów porośniętych roślinnością jest niezapomnianym przeżyciem.
Motovun
Innym miastem w pobliżu Grožnjana jest średniowieczny Motovun położony na porośniętym wzgórzu na wysokości 280m. n.p.m. Ze względu na swoje położenie i średniowieczną architekturę jest często odwiedzanym przez turystów miejscem i uważanym za jedno z piękniejszych miast na Istrii. Przez lata kształtowała się zabudowa, począwszy od zamku wybudowanego na samym wierzchołku, podzamczu u stóp zamku oraz zabudowań w niższych partiach wzgórza.
Wchodząc do miasta przez bramę miejską, dochodzi się na rynek – Trg Andrea Antico, przy którym stoi wieża-dzwonnica z XIII w. oraz kościół św. Stefana.
Miasto otaczają mury obronne z XIII w., po których można się przespacerować, podziwiając okoliczne krajobrazy. To tu oprócz winnic rośnie najwięcej trufli w całej Chorwacji.
Do zwiedzenia z pewnością jest wiele więcej miejsc równie ciekawych, niekoniecznie opisanych w przewodniku, do których można dotrzeć, słuchając rad okolicznych mieszkańców. Z pewnością będę z czasem rozwijał część poświęconą Istrii, gdy kolejny raz moja stopa stanie na tym przepięknym zakątku świata.
Zapraszam również na fotograficzną relację na stronie:
Medulin, Rabac, Labin, Plomin, Kršan, Kozljak, Gračišće, Hum