Mury miejskie powstały w XVI w. na polecenia sułtana Sulejmana Wspaniałego, który chciał ochronić wszystkie święte miejsca Jerozolimy. Okalają całe Stare Miasto z wyjątkiem Góry Syjon, za co podobno sułtan ukarał głównych budowniczych karą śmierci.
Do Starego Miasta można przejść przez wiele bram. Najważniejsze z nich to Brama Jafy/Jaffa Gate(od zachodu), Brama Damasceńska/Damascus Gate (od północy), Brama św. Szczepana/St.Stephen’s Gate/Lion Gate (od wschodu) i Brama Syjońska/Zion Gate (od południa).
Bramy Damasceńska jak i Jafa to główne bramy wejściowe do Starego Miasta od strony centrum Jerozolimy.
Pomiędzy nimi, tuż przy placu Zahal Squere, znajduje się Nowa Brama (New Gate) wybudowana dopiero pod koniec XIX w. w celu ułatwienia pielgrzymom dostępu do dzielnicy chrześcijańskiej.
Po stronie północnej znajduje się również Brama Heroda (Herod’s Gate). Nazwa pochodzi od mylnego pojęcia, że w pobliżu znajdował się pałac Heroda Wielkiego (mimo to pozostała niezmieniona). Arabowie nazywają ją Bramą Kwiatów (Bab az-Zahra) ze względu na zdobiące ją motywy kwiatowe.
Bramą św. Szczepana można przejść, idąc w kierunku Góry Oliwnej, a Bramą Syjońską udając się na Górę Syjon. Od strony południowej jest jeszcze Brama Gnojna (Dung Gate), najmniejsza ze wszystkich bram, której nazwa pochodzi od nieczystości, które wylewali mieszkańcy w jej okolicy. Bramą tą można najszybciej dojść pod Ścianę Płaczu.
Najciekawszą pod względem historycznym jest Złota Brama (Golden Gate). Była ona kiedyś jedyną bramą, która prowadziła na Wzgórze Świątynne. Została jednak w XVI w. zamurowana przez sułtana Sulejmana Wspaniałego (budowniczego murów miejskich) w celach zwiększenia bezpieczeństwa miasta. Jej zamurowanie miało również uniemożliwić wejście do miasta zesłanemu przez Boga Mesjaszowi, który według wierzeń miał przejść przez tę bramę. Dla pewności muzułmanie zaczęli przed bramą grzebać swych zmarłych wierząc, że Mesjasz żydowski nie przejdzie przez muzułmański cmentarz. Chrześcijanie wierzą, że właśnie przez tę bramę wjechał do Jerozolimy Chrystus tuż przed swoją śmiercią.
Wstęp na mury jest odpłatny, ale bilet jest ważny 24h więc warto tak zaplanować trasę, aby zwiedzić mury w dwóch turach. Warto zacząć od Bramy Jafy, ponieważ tam można kupić bilety. Podobno wejście jest możliwe również od bramy Damasceńskiej i św. Szczepana. Nie mogę potwierdzić czy można tam kupić bilety, ale wiem, że są w tych miejscach możliwe zejścia. Nam udało się przejść mury od Bramy Jafa do św. Szczepana. Z informacji pozyskanych z przewodników to najbardziej atrakcyjny widokowo odcinek. Z murów miasta można podziwiać prawdziwą Jerozolimę. Na dachach domów zainstalowane są różnego rodzaju konstrukcje typu bojlery na wodę, suszarki na bieliznę i anteny satelitarne, boiska szkolne. To wszystko pomiędzy charakterystycznymi zabytkami miasta.
Spacer murami wymaga dobrej kondycji. Praktycznie wszystkie odcinki są odsłonięte i w dzień słoneczny, lejący się z nieba żar, daje się we znaki. Mimo że byliśmy w porze zimowej, to dało się odczuć ciepło słoneczne. Wolę nie myśleć jak wyglądałby spacer w porze letniej. Dodatkowo, co jakiś czas trzeba wchodzić schodami na kolejne baszty. To zaledwie kila schodów, ale bliżej Bramy św. Szczepana jest takich miejsc coraz więcej i trzeba włożyć więcej wysiłku w ich pokonanie. Mimo to widoki, jak zawsze, nagradzają wysiłek.
Od strony wschodniej dominuje widok Góry Oliwnej na Ogród Oliwny, Bazylikę Agonii (Kościół Wszystkich Narodów), cerkiew św. Marii Magdaleny oraz cmentarz żydowski i Dolinę Cedronu.
Pamiętam, że tuż przed zejściem z murów niesamowity klimat stworzyły nie tylko widoki, ale również orientalne śpiewy muezinów z okolicznych minaretów.
Na krótki film oraz więcej fotografii zapraszam na stronę: