Ściana Płaczu (Zachodni Mur) stanowi jedyny pozostały fragment Świątyni Jerozolimskiej zburzonej przez Rzymian w 70 r. Jest to najświętsze miejsce wyznawców judaizmu. Podzielona została na dwie części dla mężczyzn i kobiet.
Mężczyźni przed podejściem do ściany powinni mieć na głowie jarmułki. Można wykorzystać jednorazowe jarmułki dostępne w specjalnym pojemniku lub zakupić wcześniej, przechodząc przez okoliczne stragany.
Należy również umyć dłonie w specjalnych studniach naczyniami posiadającymi dwa uchwyty do czystej i brudnej dłoni.
Ściana Płaczu to miejsce, gdzie wierni modlą się do Boga, a życzenia spisane na karteczkach umieszczają w szczelinach muru. Raz na jakiś czas ściana jest czyszczona z karteczek, które są następnie pakowane i przechowywane w grobowcach cmentarza żydowskiego na Górze Oliwnej.
Ściana Płaczu była kiedyś murem oporowym Świątyni Jerozolimskiej i sięga nawet 15 metrów w głąb ziemi. Nad powierzchnią wystają jednak fragmenty pochodzące z czasów zburzenia świątyni. Wyższe fragmenty ściany są z czasów kiedy to kolejni władcy dobudowywali następne poziomy ściany.
Przebywając pod Ściana Płaczu, koniecznie należy zachować powagę i poszanować zwyczaje tam obowiązujące. Nie tylko chodzi o nakrycie głowy, ale również należy pamiętać, że odchodząc od ściany nie wolno do niej odwracać się tyłem.
To wszystko da nam duże szanse na to, że nasza obecność, szczególnie fotografa robiącego zdjęcia, nie będzie niemile widziana. Warto spróbować wejść do pomieszczeń po lewej stronie Ściany Płaczu. Znajduje się tam biblioteka oraz pozostałe fragmenty ściany. To tutaj modlą się głównie ortodoksyjni Żydzi. Na początku miałem wątpliwości czy moja obecność będzie problematyczna, ale zostałem zachęcony do wejścia przez modlącego się starszego Żyda. Postanowiłem uwiecznić to miejsce na fotografiach, ale robiłem to taktownie, będąc pod wrażeniem chwili.
Ściana Płaczu to miejsce bardzo energetyczne. Niezależnie od wiary każdy może poczuć tu wzruszenie, szczególnie gdy dotknie się dłonią tej słynnej na cały świat ściany. Warto też na chwilę przystanąć i oprócz modlitwy poobserwować jak zachowują się wierni.
Modlący się Żydzi mają założone na czole i ramieniu skórzane pudełka zwane tefilin, w których znajdują się zapisane na koszernym pergaminie fragmenty Tory. W obu pudełeczkach znajduje się ten sam tekst, z tym że w tefilin noszonym na ramieniu zapisany na jednym kawałku pergaminu, a w noszonym na głowie – na czterech kawałkach.
Jest to miejsce również spotkań całych rodzin szczególnie świętujących Bar micwa, kiedy to chłopcy żydowscy stają się pełnoletni i mogą po raz pierwszy odczytać wersy Tory, (w odłamach mniej ortodoksyjnych dla dziewcząt odpowiednikiem uroczystości jest Bat micwa).
Pod Ścianę Płaczu przychodziliśmy kilkukrotnie. Byliśmy nawet świadkami uroczystości wojskowej, kiedy to młodzi rekruci przyjmowani byli w szeregi armii izraelskiej.
Na krótki film oraz więcej fotografii zapraszam na stronę: